niedziela, 8 grudnia 2013

MITY O MITYCZNYM ŻYCIU JEZUSA

Na początku października na jednym z portali internetowych kolejny raz pojawiły się „rewelacje” o „prawdziwym” życiu Jezusa Chrystusa. Ich autor postanowił rozbić „ciasny kokon legend i mitów” dotyczących tego „prostego galilejskiego wieśniaka”.
Mitami, na które nie ma poza Biblią żadnych dowodów, miałyby
 być opowieści o narodzeniu Jezusa w Be­tle­jem,  Jego apostołach, procesie przed Piłatem, a nawet o pochowaniu w skalnym grobie. Wniosek ma się czytelnikom nasuwać sam — Jezus nie jest tym, za kogo chrześcijanie Go uważają, a Biblia nie jest wiarygodnym źródłem historycznym. I to jest prawdziwy cel takich publikacji. A drugi — by na krytyce takich bądź co bądź „marek” jak Jezus i Biblia podbijać sobie oglądalność portalu. Obalanie świętości jest bowiem modne.

Odgrzewany kotlet

Traktowanie opowieści ewangelicznych jako mitów nie jest nowe. Już pod koniec XVIII wieku (1794) pojawiła się we Francji teoria tzw. mitu solarnego, wedle której życie Jezusa jest jedynie mitem osnutym na wędrówce słońca przez zodiak. Aż do 1953 roku pisano o legendarnym charakterze wiadomości ewangelicznych o Chrystusie. Legendami miały być cudowne narodziny, cuda, zmartwychwstanie. H. Rosen w książce pt. Ateizm i religia napisał nawet: „W rzeczywistości Jezus Chrystus, jak niezbicie ustaliła nauka, jest postacią mityczną, która nigdy nie istniała”1. W literaturze radzieckiej twierdzono wręcz, że ewangeliczne opowiadanie o życiu Jezusa „ma wartość bajeczki dla dzieci, a Jezus ewangeliczny jest legendarnym wytworem pierwotnej gminy”2.
Autorzy tak apodyktycznych zaprzeczeń istnienia Jezusa kierowali się niewątpliwie swoją ateistyczną ideologią, która wzorem Marksa wszelką religię uznawała za opium dla ludu. Uważali również, że brak jest pewnych pozabiblijnych źródeł potwierdzających istnienie Jezusa, a źródła biblijne uznawali za niepotwierdzone historycznie i pełne sprzeczności.
Wyraźną zmianę w świeckim podejściu do historyczności Jezusa przyniosło wydanie w roku 1953 przez angielskiego marksistę A. Robertsona książki pt. Pochodzenie chrześcijaństwa. Autor opowiedział się za historycznym istnieniem Jezusa. Zapoczątkowało to w krajach bloku komunistycznego debatę na temat historyczności Jezusa zakończoną odejściem od twardego nurtu mitologizującego. Zgodzono się z twierdzeniami o powstaniu Ewangelii w I wieku n.e. i dowartościowano je jako źródło historyczne. Wykluczyło to możliwość mitologizacji postaci Jezusa, gdyż zabrakłoby czasu na powstanie mitu — w I wieku n.e. żyli bowiem jeszcze ludzi pamiętający Jezusa i apostołów3.

Wiarygodny
Nowy Testament

Biblia jest nie tylko źródłem wiary, ale także wiarygodnym źródłem informacji historycznych. Archeolodzy zidentyfikowali prawie wszystkie wymienione w Nowym Testamencie tereny i miasta działalności Chrystusa oraz apostołów. W samej Jerozolimie zidentyfikowano miejsce, gdzie sądzony był Jezus (tzw. Kamienny Bruk, Gabbata)4 oraz sadzawki Syloe i Betezda5. Odkryto pochodzący z I wieku n.e. grób człowieka ukrzyżowanego, którego stopy były przebite gwoździem, a także ossarium z kośćmi Kajfasza — arcykapłana, który skazał Jezusa na śmierć6. W Cezarei Nadmorskiej znaleziono inskrypcję z napisem: „Mieszkańcom Cezarei Poncjusz Piłat, prefekt Judei”, dowodzącą autentyczności jego imienia i urzędu7. Nowy Testament opisuje różne przedmioty: stągwie kamienne, dzbany, naczynia na oliwę, kaganki, misy, kielichy, monety z wizerunkami cezara — wszystkie takie przedmioty z tamtego okresu odkryto na terenach biblijnych. Potwierdzono zwyczaj chowania zmarłych w skalnych grobach, zamykania ich głazami i opieczętowywania.
Za szczególnie wiarygodne należy uznać sprawozdania ewangelisty Łukasza, autora jednej z Ewangelii i Dziejów Apostolskich. Ewangelia Łukasza zaczyna się znamiennymi słowami: „Skoro już wielu podjęło się sporządzenia opisu wydarzeń, które wśród nas się dokonały, jak nam to przekazali naoczni od samego początku świadkowie i słudzy Słowa, postanowiłem i ja, który wszystko od początku dokładnie przebadałem, kolejno ci to opisać, dostojny Teofilu, abyś upewnił się o prawdziwości nauki, jaką odebrałeś”8. Łukasz był człowiekiem wykształconym, lekarzem. Wstęp do jego Ewangelii ukazuje jego cechy jako pisarza i kronikarza: systematyczność, dokładność, porównywanie dostępnych mu źródeł ze świadectwami naocznych świadków. „Łukasz wymienił w Ewangelii 32 kraje, 54 miasta, 9 wysp oraz wielu władców. William Ramsay, który skonfrontował te wzmianki z rzeczywistością, nie doszukał się w nich ani jednej pomyłki!”9.
Dane zawarte w źródłach pozabiblijnych, zarówno żydowskich, jak i rzymskich, także potwierdzają historyczność osoby Jezusa z Nazaretu.
Historyk żydowski Józef Flawiusz (37-103 n.e.) w Dawnych dziejach Izraela wspomina w jednym miejscu Jezusa jako człowieka mądrego, sprawcę rzeczy niezwykłych, popularnego nauczyciela, skazanego na śmierć przez Piłata oraz że społeczność chrześcijan wzięła swą nazwę właśnie od Niego10. O zabiciu Jezusa w wigilię święta Paschy wspomina także żydowski Talmud babiloński. Jest to źródło o tyle w tej kwestii wiarygodne, że ewidentnie wrogie wobec chrześcijaństwa — nazywa się w nim Jezusa odstępcą, rozsiewającym błędne nauki, lekceważącym słowa mędrców. Talmud wspomina o uczniach Jezusa i dokonywanych przez nich uzdrowieniach. „Najmocniejszym argumentem talmudystów w walce z Jezusem i chrześcijaństwem byłoby stwierdzenie, że Jezus w ogóle nie istniał. Nie uczynili tego, ponieważ istnienie Jezusa było powszechnie uznawane i nie pozwalały na to ówczesne źródła”11.
O Jezusie wspominają również starożytni kronikarze rzymscy. Tacyt (ok. 55-120 n.e.) pisze w swoich Rocznikach o podpaleniu Rzymu przez Nerona i podstawieniu jako winowajców chrześcijan, których nazwa pochodzi od Chrystusa skazanego za czasów cesarza Tyberiusza na śmierć przez Poncjusza Piłata12. Swetoniusz w Żywotach dwunastu cezarów pisze o Klaudiuszu, który wygnał z Rzymu Żydów, „którzy pod wpływem Chrystusa stali się powodem ustawicznych zaburzeń”13. Pliniusz Młodszy w liście z 112 roku n.e. do cesarza Trajana opisuje śledztwo przeciwko chrześcijanom i stwierdza, że „ludzie ci gromadzą się, śpiewają hymny na cześć Chrystusa, pod przysięgą wyrzekają się kłamstwa, kradzieży i cudzołóstwa”14.
Jeśli mity i legendy to opowieści zmyślone, to wszelkie internetowe i inne sensacje o rzekomo prawdziwym życiu Jezusa są jedynie odgrzewaniem starych skompromitowanych teorii i same doskonale wpisują się w definicję mitu.        
Andrzej Siciński


1 Cyt. za: Józef Kudasiewicz, Biblia, historia, nauka, Kraków 1987, s. 254. 2 Tamże, s. 255. 3 Zob. tamże, s. 259. 4 Zob. J 19,13. 5 Zob. J 9,7; 5,2. 6 Zob. Mt 26,57-63. 7 Zob. Łk 3,1. 8 Łk 1,1-4; por. Dz 1,1. 9 Alfred J. Palla, Sekrety Biblii, Rybnik 2002, s. 175. 10 Zob. Józef Kudasiewicz, dz. cyt., s. 264-5. 11 Tamże, s. 274. 12 Zob. tamże, s. 275.
13
 Daniel Rops, Dzieje Chrystusa, Warszawa 1987, s. 11. 14 Tamże, s. 10.
Znaki Czasu grudzień 2013 r. www.znakiczasu.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz