czwartek, 29 września 2011

BRACTWO ŚW PIUSA X A BEATYFIKACJA JANA PAWŁA II




Bp Donald J. Sanborn. Rozmowy doktrynalne Bractwa Św. Piusa X z modernistami i "beatyfikacja" Jana Pawła II. ( (Po dwóch latach poważnych dyskusji z modernistami w Watykanie, Bractwo Św. Piusa X odseparowało się, stwierdzając w gruncie rzeczy, że Vaticanum II i okres przedsoborowy to dwie rzeczy, które są nie do pogodzenia... Jedynym możliwym, logicznym wnioskiem - jeśli się przyjmie, że Vaticanum II stanowił zerwanie - jest to, że soborowi "papieże" nie byli w ogóle papieżami, gdyż to na mocy ich "autorytetu" Vaticanum II został promulgowany. Fakt, że ogłosili oni zerwanie z Kościołem - a nie ciągłość, jest oczywistym znakiem, że od początku coś było z nimi nie w porządku, że byli intruzami w owczarni, fałszywymi pasterzami, od których owce muszą w panice uciekać. Pewnego dnia historia dojdzie do tego wniosku. Nie ma żadnej ciągłości, a jedynie zerwanie. Kiedy sędziwi twórcy Vaticanum II w końcu wymrą, młody kler spojrzy krytycznie na ten sobór i znajdzie jego defekty. Ten proces już się rozpoczął. W kręgach Novus Ordo pojawia się coraz więcej opracowań, które dość zdecydowanie krytykują Vaticanum II i jego reformy. My sedewakantyści - choć nieliczni - cierpliwie i konsekwentnie stoimy właśnie na tym stanowisku: Vaticanum II i jego reformy stanowią istotną zmianę wiary katolickiej, moralności i dyscypliny, a w konsekwencji nie mogą pochodzić od autorytetu Chrystusa, który jest autorytetem Kościoła katolickiego. Logicznie niemożliwe jest, aby ci, którzy promulgowali ten sobór i jego reformy posiadali władzę Chrystusa i stanowili moralną osobę Kościoła katolickiego... Tak samo jak Napoleon przejął zasady rewolucji francuskiej i rozpowszechnił je po całej Europie zmieniając zgodnie z nimi europejskie rządy i zwyczaje, tak samo Wojtyła przejął zasady Vaticanum II i za swego długiego, bardzo długiego "panowania" wprowadził je do kościelnych instytucji. To właśnie ze względu na to wielkie dokonanie będzie kanonizowany przez Novus Ordo. Poza tym, był wielkim showmanem i pociągał masy nie swoją świętością lecz swoim humanizmem) (nowość)


John Kenneth Weiskittel. Trzecie oko Wojtyły. Pielgrzymka Jana Pawła II do Indii. (Rozmiar okazywanej przez Jana Pawła II aprobaty dla inkulturacji jest widoczny niemal na każdym jego wystąpieniu podczas pobytu w Indiach. W Madrasie został on życzliwie przyjęty na zgromadzeniu promującym fałszywy ekumenizm chóralnym śpiewem hymnu z Vedy, najstarszej, "świętej" księgi hinduizmu. Zaintonowano następujące słowa: "Panie, prowadź nas od kłamstwa do prawdy". Ale jakiego Pana wzywano i jakiej prawdy poszukiwano?... Zdjęcia zrobione na zgromadzeniu w Delhi na stadionie Indiry Gandhi, ukazują kobietę w tradycyjnym indyjskim stroju kreślącą znak na czole Jana Pawła II, on stoi, z zamkniętymi oczami, trzymając pastorał w kształcie wykrzywionego krzyża... A co ze znakami otrzymanymi przez "Jego Świętobliwość"? Tilak jest zdefiniowany jako: "sekciarskie znamię kreślone na czole składające się z olejków bądź mineralnych lub roślinnych barwników... Wielu wierzy, iż te widzialne znaki mają ochronne właściwości". Znany też jako "bindi", jest często noszony przez kobiety w Indiach, dla oznaczenia ich małżeńskiego stanu, lecz ma on szersze znaczenie, jako wyobrażenie "trzeciego oka", najwyższego "mistycznego centrum" w człowieku. Podobno powinien być "umiejscowiony pomiędzy i nieznacznie powyżej własnych oczu", "często związane są z nim okultystyczne siły") (nowość)
Tak to wygląda  pomieszanie pogaństwa  z chrześcijaństwem  od wieków, a gdzie wiara Jezusa ?
Wierzyć w Boga to nie to samo co uwierzyć  Panu Bogu . Czytajcie Słowo Boże  z modlitwą na kolanach
a Pan Bóg  pozwoli odkryć wam prawdę. Kto może  człowieka grzesznego uczynić świętym tu na grzesznej ziemi?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz