czwartek, 8 września 2011

ZAKŁADANE KORZYŚCI Z GMO CZY ISTNIEJĄ?

Faktyczne korzyści z upraw i żywności transgenicznej, a raczej ich brak

W raporcie Institute for Prospective Technological Studies (zob. Gómez-Barbero i Rodríguez-Cerezo, 2006), dokonano przeglądu ekonomicznych korzyści z upraw wiodących GM roślin stwierdzając bardzo zróżnicowane efekty, zarówno pomiędzy krajami, jak i w obrębie tych samych krajów, jak i z uwagi na rodzaj GM upraw.

I  tak, np. w przypadku GM soji (w porównaniu z uprawą tradycyjnych odmian) stwierdzono:

1) brak w ogólnym przypadku istotnie wyższych plonów soji HT, poza Rumunią, gdzie na skutek bardzo słabej dotychczasowej ochrony roślin GM soja dała w 2004 plony o 31% wyższe od tradycyjnych,

2) zredukowane zużycie paliwa na hektar i zmniejszoną kultywację gleby,

3) wyższe koszty ogółem, a dochód z hektara niższy farmerów w USA, zaś niższe koszty rolników w Argentynie, którzy uzyskiwali dochód brutto z hektara o 8,5% wyższy niż tradycyjni rolnicy.

Jednakże wyniki nowszych badań są  bardziej pesymistyczne, zwłaszcza:
1)3-letnie badania plenności GM soji Monsanto przeprowadzone w USA przez University of Kansas  wykazały, że plenność jej jest niższa  o 10% od tradycyjnych odmian (Lean, 2008),

2) zanotowano niższe plony soji w Brazylii, Paragwaju, Indiach, Indonezji, Argentynie, Meksyku, Kolumbii i Afryce (Wiąckowski, 2008),

W przypadku GM bawełny:
1) uprawianej w Chinach, Indiach, Argentynie i Afryce Południowej rejestrowano początkowo plony o 10% do 87% (w Indiach) wyższe od plonów odmian tradycyjnych, zaś przeciętne dochody na hektar istotnie wyższe,

2) w innych latach, niż w raporcie IPTS, olbrzymie straty (na części upraw Indii do 100%, ok. 15 000 samobójstw rolników), stąd ostatnio zmniejszenie kilkakrotne pow. upraw w Afryce, Argentynie, Meksyku i wycofanie upraw z Indonezji (Wiąckowski, 2008)

3) już w USA wyraźnie niższe (Cytaty Międzynarodowa, 2008).

W przypadku GM kukurydzy jest mało wiarygodnych informacji.

W Hiszpanii średnie plony w ciągu trzech sezonów oceniono na wyższe o niecałe 5 %, zaś w Afryce na 7% do 12% niż w przypadku upraw tradycyjnych. W przypadku przeciętnego dochodu brutto na hektar uprawy GM kukurydzy: w Hiszpanii oceniono go jako wyższy o ok. 13%, zaś w Afryce o 20 do 124 Euro na hektar, niż w przypadku upraw tradycyjnych.

Omawiany raport stwierdza poza tym, że w ogólnym przypadku:
1) zużycie pestycydów: zmniejszyło się istotnie, w przypadku GM bawełny Bt, zaś nieznacznie w przypadku GM kukurydzy, zwiększyło się w przypadku GM soji

2) inne korzyści, na które wskazywała część rolników (obserwacje dotyczą USA), wynikały z uproszczenia zarządzania produkcją rolną oraz zwiększonego czasu wolnego.

Ogólnie raport IPTS ocenia, że głównymi beneficjentami upraw GMO są uprawiający je rolnicy – tam, gdzie uzyskują dochody wyższe niż tradycyjni rolnicy – (np. w Hiszpanii dochód brutto na hektar upraw GM kukurydzy był średnio o 12% większy niż dla upraw tradycyjnych), następnie firmy handlujące GM nasionami oraz nabywcy, którzy korzystają z niższych cen rynkowych.

W praktyce osiągane korzyści z upraw GMO są zróżnicowane lub wcale nie występują.

Publikacje ISAAA, wspieranego przez przemysł biotechnologiczny stwierdzają, że GMO podnoszą plony i są korzystne dla środowiska (głównie poprzez rzekome mniejsze zużycie pestycydów).

Raporty takich organizacji, jak: Friends of the Earth lub Center for Food and Safety stwierdzają,
że uprawy transgeniczne dają plony mniejsze niż roślin nie-GM i zużywają więcej pestycydów oraz że rośliny transgeniczne są bardziej wrażliwe na suszę.

Z kolei dane Departamentu Rolnictwa USA mówią o wzroście zużycia herbicydu glifosat o 30% w roku 2003 przy uprawach kukurydzy i soji odpornych na ten herbicyd (Narkiewicz-Jodko, 2007).


Zużycie pestycydów:
1) zwiększyło się potem istotnie w uprawach GM kukurydzy Bt (wtórny atak szkodników), np. w Chinach na 6 mln ha, w Indiach na 9 mln ha, także w Argentynie, Meksyku, Kolumbii (Wiąckowski, 2008),

2) zwiększyło się w przypadku GM soji:
a) w USA początkowo nieznacznie, ale potem kilkunastokrotnie (Żarski, 2009),
b) np. w Argentynie zwiększyło z 2.6 do 5.5 litrów na hektar (Wiąckowski, 2008), czyli o ponad 110%.

Na podstawie porównań danych statystycznych plonów i dochodów w przeliczeniu na 1 akr 337 upraw i 365 upraw soji w USA, dokonanych dla lat 1998 i 2000 przez M. Duffy’ego z University of Iowa wynika, że:

a) w przypadku GM soji RR plony były niższe o około 4%, zaś dochód niższy o ok. 27% niż w przypadku soji konwencjonalnej (głównie wskutek wyższych kosztów nasion GM soji),

b) w przypadku GM kukurydzy Bt plonu były wyższe o ok. 8%, jednak dochód niższy o ok. 7% niż w przypadku tradycyjnych odmian kukurydzy.

W ostatnich latach wiele doświadczeń wykazało obniżenie plonów upraw GM soi, rzepaku i transgenicznych buraków cukrowych w granicach od 5% do 10% w stosunku do plonów odmian tradycyjnych tych roślin. To obniżenie plonów wynika z braku ustabilizowania genetycznego w GMO (Narkiewicz-Jodko,2007).

W niektórych przypadkach obserwuje się nawet całkowitą lub prawie całkowitą utratę zbiorów, czyli nawet do 100%, jak w przypadku GM bawełny od Monsanto na części upraw w Indiach (Vehaag i Kröber, 2004).


Failure to Yield (Brak plonów)  (2009) jest pierwszym raportem, który dokładnie ocenia ogólny wpływ inżynierii genetycznej na plony z upraw w porównaniu do innych technologii rolniczych. Dokonuje przeglądu ponad dwudziestu badań uniwersyteckich dotyczących kukurydzy i soi, czyli dwóch podstawowych w Stanach Zjednoczonych roślin uprawnych, przeznaczonych na cele spożywcze i na pasze, będących przedmiotem inżynierii genetycznej.

Branża biotechnologiczna obiecuje wyższe plony od połowy lat dziewięćdziesiątych, ale raport Failure to Yield dokumentuje, że prowadzone od 20 lat badania genetyczne, mające na celu podwyższenie plonów nie przyniosły znaczących wyników.

Więcej tutaj http://www.stopcodex.pl/2009/07/brak-plonow-raport-w-sprawie-gmo/






__________________________________________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz